Kreacja Anny Polony
„Kreatura" znów na deskach PWST
Anna Polony jeszcze raz daje popis swego pełnego pasji i wciąż niespożytej energii, przykuwającego aktorstwa. Nie jest legendarną Sarą Bernhard!. Jest legendarną Anną Polony. Jeszcze raz przez chwilę można obcować z teatrem, w którym nadrzędne znaczenie ma piękno i siła słowa, wyraziste, zdyscyplinowane aktorstwo - pisano po warszawskim sukcesie Kreatury. Przedstawienia, które polecaliśmy już wielokrotnie, gdyż koncert gry aktorskiej Anny Polony jako Sary Bernhardt godzien jest najwyższego uznania. Sztuka kanadyjskiego dramaturga Johna Murrela opowiada o fascynującym i dramatycznym życiu wielkiej Sary, oddaje jej życiowe radości i dramaty, potrzebę miłości, której lak naprawdę Bernhardt nigdy nie zaznała. Kto nie widział Kreatury, zobaczyć powinien koniecznie. Będzie ku temu okazja dziś i jutro (godz. 20) na Scenie im. Wyspiańskiego w krakowskiej PWST.
- Ta sztuka ma w sobie wiele dowcipu i wdzięku. To jest spektakl dla każdego: dla tych, którzy chcą się i wzruszyć, i pośmiać w teatrze - powiedziała nam aktorka. Obok Anny Polony - Andrzej Mrowiec w interesującej roli sekretarza Pitou.
Bilety w cenie 15 i 20 zł. Dla Czytelników, którzy zadzwonią do nas dziś o godz. 12 (tel. 61-99-262), mamy dwa podwójne zaproszenia.
(JOC)
Dz. Pol. 27.11.2003